Erwin Rommel kontra Afryka (1941)
Są dowódcy, którzy nie boją się pobrudzić sobie rąk, dosłownie. Erwin Rommel i Siegfried Westphal pomagają uwolnić samochód z piaskowej pułapki. Północna Afryka 1941.
Są dowódcy, którzy nie boją się pobrudzić sobie rąk, dosłownie. Erwin Rommel i Siegfried Westphal pomagają uwolnić samochód z piaskowej pułapki. Północna Afryka 1941.
Jeśli macie zdjęcia swoich modeli w zimowym kamuflażu albo wyjechały Wam przypadkiem na dwór 😉 – ślijcie na maila [email protected], albo w wiadomości na Facebooku. Może zrobimy jakąś zimową galerię? Poniżej mój Tygrys z Schwere Panzerabteilung 505.
Tych dwóch musiało robić w Wehrmachcie niezłą karierę.
Na fotografii schwytane przez amerykanów niemieckie samobieżne działo polowe Hummel, z haubicą 150 mm. Od 1942 r. do końca wojny wyprodukowano 724 „Trzmieli” w wersji podstawowej i 150 w wersji nieuzbrojonego transportera amunicji.
Kwiecień 1945 r., gdzieś w zakolu rzeki Odry. Po jej przekroczeniu, wystarczą tylko dwie godziny szybkiej jazdy, aby dostać się od samego centrum Berlina. Gerhard Garms, operator niezwykle rzadkiej jak na tamte czasy kolorowej kamery, musiał o tym wiedzieć. Niemniej jednak wychodzi na front, który zastygł w oczekiwaniu na ostatnie natarcie Armii Czerwonej. Przy dźwiękach… »
Na zdjęciu motocykl BMW R 75 „Sahara”. Zasięg 340 km, prędkość 92 km/h. Pomimo przydomka, służył na wszystkich frontach II wojny światowej. Fabrycznie montowano na nim karabin maszynowy MG-34. Ciekawostką jest napęd również na trzecie koło, znajdujące się w wózku doczepionym do pojazdu.
Niemcy mieli psa, który nosił amunicję. Cóż, co kraj to obyczaj.
Nie wystarczy mieć motocykl, trzeba jeszcze mieć styl.