Another one bites the dust
Niemiecki czołgista maluje farbą liczbę zniszczonych czołgów przeciwnika na armacie Tygrysa.
Niemiecki czołgista maluje farbą liczbę zniszczonych czołgów przeciwnika na armacie Tygrysa.
Aby nie być monotematycznym, teraz czas na japońską myśl techniczną. Przed Wami バトルトロリー, czyli drezyna bojowa.
Wyprodukowany w liczbie ok. 18 tys. sztuk B-24 Liberator został głównym samolotem bombowym armii USA na obu frontach. To z jego pokładu zrzucano pomoc dla walczącej Warszawy, w samolocie tego typu tragiczną śmierć poniósł Władysław Sikorski. Jeśli chodzi o kwestie techniczne – przy dziesięcioosobowej załodze i ponad tonie bomb w luku, poruszał się z bardzo przyzwoitą… »
Szeregowiec Ivan Smith, redaktor gazety „Camp Hood Panther” w Camp Hood, Texas, wymyślił taki oto oryginalny sposób, aby przypomnieć żołnierzom o śmiertelnie poważnym obowiązku zachowywania dyskrecji. Rok 1943.
Pomyślałem sobie, że temat armii i świnek wymaga jeszcze postawienia kropki nad i.
Czy wiecie, że z okazji odbycia 1000 lotów bojowych piloci Luftwaffe dostawali małe świnki? Serio, zobaczcie na numer wymalowany na boku. Dodam tylko, że ręka Friedericha Langa zasłania jedno zero. W tle jego samolot, Junkers Ju 87-B Stukas, Vitebsk 7 maja 1944 roku.
Kto powiedział, że wojna jest tylko dla mężczyzn? Na zdjęciu pilotki opuszczające ich B-17 „Pistol Packin’ Mama”, na lotnisku w Lockbourne, Ohio. Od lewej do prawej: Frances Green, Marget Kirchner, Ann Waldner i Blanche Osborn.
Niemieccy hipsterzy gdzieś na froncie wschodnim.