Coraz częściej próbuje się przemycić opinię, że Hitler otruł swojego psa w trosce o jego dalszy los. Po prostu bał się co może się z nim stać, gdy wpadnie w ręce radzieckie.

Nie jest to prawda. Powód był znacznie bardziej praktyczny. Na Blondi zostały przetestowane ampułki z trucizną, którą chciał wykorzystać sam Hitler. Miał swoje powody, by nie ufać truciźnie. Dlaczego?

Fuhrer otrzymał ampułki z trucizną od SS. Do czasu uważał ją za najwierniejszą jemu formację, jednak podczas bitwy o Berlin został przez SS okłamany w sprawie przeciwnatarcia wykonywanego przez grupę bojową generała Steinera, które w rzeczywistości nie odbyło się. 28 kwietnia dowiedział się również o zdradzie szefa SS Heinricha Himmlera, gdy alianci zachodni ogłosili publicznie, że ten usiłował nawiązać negocjacje pokojowe.

W związku z tym miał poważne podejrzenia, że istnieje spisek SS mający na celu przekazanie go żywego aliantom, a ampułki nie zawierają trucizny. Stąd właśnie pomysł przetestowania ich na Blondi.

Adolf Hitler z suką Blondi. Została ona otruta z polecenia Hitlera 29 kwietnia 1945.

Blondi Hitler