Choć niektórzy słyszeli o okupowanej przez Niemców brytyjskiej wyspie Jersey, prawie nikt już nie pamięta o tym, że również Stany Zjednoczone przez pewien okres II wojny musiały przełknąć gorzką pigułkę utraty terytorium.

Mowa o Attu – wyspie w grupie Wysp Bliskich, w archipelagu Aleutów w stanie Alaska. Jest ona najdalej na zachód wysuniętym punktem USA, w odległości 85 km od wybrzeży Rosji. Ma około 20 stałych mieszkańców, żyjących w osadzie Attu Station.

Podczas II wojny światowej opanowana przez wojska Japońskie w czerwcu 1942. Wraz z pobliską wyspą Kiska, zdobytą w tym samym czasie, stanowiła jedyną część rdzennych Stanów Zjednoczonych okupowaną przez wrogie wojska podczas wojny. Utrata wysp była dużym ciosem dla Amerykanów, głównie ze względów psychologicznych, bo niezamieszkane wyspy nie miały większej praktycznej wartości dla obu stron. 11 maja 1943 na wyspie wylądował aliancki desant. Japoński garnizon wyspy stawiał opór do 29 maja. W bitwie zginęło łącznie prawie 6 tys. żołnierzy.

Na zdjęciu kanadyjski komandos celujący ze zdobycznego japońskiego karabinu maszynowego, maj 1943.

Kanadyjczyk na Attu

Plakat Alaska