Choć śmigłowce kojarzą nam się głównie z wojną w Wietnamie, pierwsze próby ich bojowego użycia datuje się na koniec II wojny światowej. Co ciekawe, szlaki w tej dziedzinie przecierała maszyna o swojsko brzmiącej nazwie.

Sikorsky R-4, bo o nim mowa, był pierwszym na świecie masowo produkowanym śmigłowcem, który służył do celów militarnych oraz cywilnych. Jego konstruktor Igor Sikorsky, Rosjanin polskiego pochodzenia, w 1919 r. wyemigrował do USA. Na swoim koncie oprócz R-4 ma również pionierski czterosilnikowy samolot bombowy I wojny światowej oraz hydroplan. Jako pilot sam niejednokrotnie oblatywał swoje maszyny, zyskując dzięki temu przydomek „Mister Helikopter”.

R-4

Po pierwszych udanych próbach testowych śmigłowca na Alasce i Birmie w 1942 r., US Army zdecydowało się zamówić dodatkowych 100 sztuk. Pierwsze użycie R-4 podczas operacji wojskowej datuje się na 23 kwietnia 1944 r.  Stacjonujący w Birmie i należący do nowo powstałej grupy 1st Air Commando YR-4 wziął udział w operacji uratowania pilota i trzech pasażerów samolotu Stinson L-1, który rozbił się na terenie nieprzyjaciela. R-4 był także pierwszym alianckim śmigłowcem, który wylądował na pokładzie okrętu – zbiornikowca „Bunker Hill”.

Sympatyczny starszy pan, który siedzi na pokładzie śmigłowca na drugim zdjęciu to nie kto inny jak sam konstruktor – Igor Sikorsky.