Wielka ucieczka z państwa totalitarnego. Przenikliwe świadectwo rosyjskiego systemu opublikowane na 30 lat przed legendarnym Archipelagiem GUŁag.

W 1933 roku Iwan Sołoniewicz, wraz z synem i bratem podjęli nieudaną próbę ucieczki z Rosji bolszewickiej. W efekcie trafili do największego wówczas systemu łagrowego – Kanału Białomorsko-Bałtyckiego. Przez dwa lata opracowywali niezwykle pomysłowy plan ucieczki i wreszcie brawurowo dokonali niemożliwego – przechytrzyli „system” i wszyscy trzej z sukcesem przedostali się do Finlandii. Zapis jest świadectwem demaskującym „komunistyczny raj”, niezrównanym studium rodzenia się bolszewizmu w Rosji i funkcjonowania nowych struktur państwa totalitarnego. Przedstawione na łamach książki losy Sołoniewiczów, historie napotkanych przez nich osób oraz opisy codzienności (zarówno w łagrze, jak i poza nim), dowodzą jak istotne dla ocalenia życia są inteligencja i determinacja.

Jako redakcja DziwnejWojny.pl zachęcamy do lektury tych wciągających i dramatycznych wspomnień. Chociaż opisana historia wydarzyła się jeszcze przed II wojną światową, pomaga ona zrozumieć brutalne oblicze komunizmu, który nierzadko przedstawiany jest w naszym kraju jako rodzaj ideologicznego „mniejszego zła”. „Rosja w łagrze” ukazuje, że zło każdego totalitaryzmu nie podlega stopniowaniu.

Rosja w łagrze

Z przedmowy:

Oto jedna z podstawowych książek XX wieku – rzucająca światło na całe tamto stulecie. Rosja w łagrze to najwcześniejszy, zapisany przez naocznego świadka, obraz wynaturzonej, represyjnej Rosji sowieckiej. Najpełniejsza do dzisiaj analiza rodzącego się systemu totalitarnego. Pierwszy, mocny, ale nieusłyszany głos ostrzeżenia. Niezwykłe dzieje Autora sprawiły, że jego świadectwo stało się zwiastunem nadchodzącego „czerwonego” monstrum – systemu, który zgodnie z zamysłem światowej rewolucji zagrażał całej ludzkości. Jego książka miała być przestrogą dla współczesnych, również elit Zachodu zafascynowanych bolszewizmem – jeszcze przed Wielkim Terrorem, mającym profilaktycznie sparaliżować społeczeństwo Kraju Rad.

Jest w tym zapisie wyjątkowa przenikliwość, obnażenie istoty sowietyzmu. Ale, może paradoksalnie, powstał on… za późno. Gdy książka w całości ukazywała się na emigracji w 1937 roku (w latach 1935–36 pisana i drukowana była w odcinkach), władze sowieckie uruchamiały już na niespotykaną wcześniej skalę Wielki Terror. Ta gigantyczna wewnętrzna czystka obezwładniła resztki tlącego się w całej Rosji buntu antybolszewickiego. Wówczas przestawała być już aktualna prognoza Iwana Sołoniewicza, iż wystarczy wybuch wojny w Europie, a społeczeństwo rosyjskie z miejsca wyrżnie komunistów. Sowieci, zdając sobie sprawę z zagrożenia, zapobiegli mu bezwzględnym atakiem. Po zastrzeleniu w ciągu niespełna półtora roku ponad 700 tysięcy sowieckich obywateli, władcy na Kremlu mogli spokojniej przygotowywać kolejne kroki światowej rewolucji.

Pierwodruk książki po polsku ukazał się w 1938 roku we Lwowie w amatorskim (bezpłatnym – jak zaznaczono) tłumaczeniu Stanisława Dębickiego – nieporadnym i językowo, i merytorycznie. Ta pospieszna edycja w istocie na dziesięciolecia odebrała polskiemu czytelnikowi dostęp do prawdziwego i – pełnego dzieła Sołoniewicza. Późniejsze wydania książki były bowiem bądź prostym przedrukiem edycji lwowskiej, bądź wersją poprawioną jedynie naskórkowo, bez gruntownej weryfikacji i uzupełnień na podstawie rosyjskiego źródła.

Rosja w łagrze Iwana Sołoniewicza – która w tej wersji i z poprawionym tytułem przygotowana została przez KARTĘ w 2007 roku – jest pierwszą polską edycją zgodną z oryginałem. Jest ona efektem gruntownego zweryfikowania polskiego tekstu z rosyjską podstawą, co oznaczało między innymi tłumaczenie niemal jednej piątej książki na nowo, bowiem w przedwojennym wydaniu wiele ważnych fragmentów i wątków zostało pominiętych (dokładniejsze wyjaśnienia oraz historię Autora przedstawiamy w posłowiu).

Książka pojawiła się w pełnej wersji już po upadku systemu, który demaskatorsko opisała. Możemy dzięki niej lepiej zrozumieć, jak nieprawdopodobne monstrum udało się pokonać. Mówi tu człowiek, który do głębi poznał i pojął istotę życia w Sowietach i którego poznanie to zmusiło do ucieczki. Nie udało mu się wtedy skutecznie ostrzec Zachodu, ale dzisiaj możemy docenić, jak trafnie monstrum opisał i przed nim – w imię wolności – przestrzegał. 35 lat przed Sołżenicynem.

Zbigniew Gluza